Czym są Lithopsy?
Są to rośliny inaczej nazywane żywymi kamieniami. Nazwa wywodzi od grackiego słowa lithos, który
oznacza kamienień. Pochodzą z
Południowej Afryki, ich naturalne środowisko to upalne, piaszczyste i żwirowe pustynie. Przez swoją budowę przystosowały się do życia w takich warunkach. Według tamtejszych wierzeń żywe
kamienie przynoszą szczęście i dobrobyt ludziom, którzy je posiadają. Cała legenda rozpoczęła się od angielskiego podróżnika, który pierwszy trafił na tę roślinę, a później otaczało go samo szczęście.
Wygląd Lithopsów jest zaskakujący. Składają się z grubych, mięsistych, zrośniętych ze sobą liści, które
mają kształt półokrągły. Wyrastają one z
podziemnych łodyg. W okresie letnim i jesiennym. Połączone liście się odchylają i
wydają piękne słodko pachnące kwiaty.
Jak dbać o Lithopsy?
Aby żywe kamienie czuły się u nas dobrze należy im zapewnić
przede wszystkim przepuszczalne żwirowe
czy piaszczyste podłoże oraz ciepłe słoneczne miejsce. Południowe okno powinno
być idealne dzięki temu roślina będzie miała dostęp do wentylacji. Uważajmy na
przeciągi bo to może ją zniszczyć.
Żywe kamienie nie potrzebują nawożenia. Pewnie wiele z Was czeka na tą informację, wystarczy podlewać je raz w
miesiącu! Zwłaszcza pamiętajmy o tym wtedy gdy roślina jest w fazie
spoczynku czyli od listopada do marca. W
kwietniu lub maju pojawiają się nowe liście wtedy dobrze jest zwiększyć częstotliwość
podlewania - około co 2 tygodnie.
W nawiązaniu do propagowanej ostatnio przeze mnie hortiterapii ---> Hortiterapia - niepozorne szczęście chciałabym nadmienić że Lithopsy rozmnażamy przez nasiona. Możemy
samodzielnie wyhodować tę roślinę. Nasiona wysiewamy w kwietniu lub maju.
Dobrze przykryć je warstwą piasku. Podłoże powinno być stale wilgotne, całość
najlepiej przykryć folią z dziurkami. W momencie gdy widzimy, że roślina się przyjęła
i urosła około 0,5 cm, przepikujmy ją do docelowej doniczki.
Nasiona bez problemu
można dostać online w Internecie w cenie około 5-6 zł. Pamiętajmy, że taka
roślina hodowana od nasiona kwitnie po około 3 latach. Sadzonki jak i już
większe okazy można dostać również online, jednak stacjonarnie widziałam je w Obi na dziale Ogród i w
Leroy Merlin.
Według mnie Lithopsy są dobre dla osób, którzy lubią ekstrawagancję i szukają jakiś ciekawych roślin do swoich nowoczesnych
wnętrz. Jest to roślina, która idealnie wygląda w kompozycjach z kamieniami. Na
pewno zaskoczymy tym niejednego naszego gościa. Ja sama kiedy pierwszy raz
widziałam tę roślinę nie wierzyłam że rzeczywiście jest prawdziwa. Dzięki żywym kamieniom możemy stworzyć w domu skalniak, przynoszący szczęście. Lubisz nietypowe
kompozycje, a może wśród swoich paprotek i storczyków chcesz postawić na coś oryginalnego?
Koniecznie spróbuj.
PS Celowo nie opisywałam zdjęć, ponieważ Lithopsy zazwyczaj sprzedawane są w mieszankach odmian.
____________________________________
Zapraszam na mój Facebook: Wpuszczona w maliny
oraz Instagram: Wpuszczona w maliny
oraz Instagram: Wpuszczona w maliny
Pozdrawiam, M
Cudowne roślinki, szczególnie jak kwitną. Można z nich tworzyć ciekawe i oryginalne kompozycje :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się bez wątpienia jest to hit ostatniego tygodnia u mnie 😊
UsuńBardzo spodobały mi się te rośliny, bo od kilku tygodni szukam czegoś do biura. Tylko jest taki problem, że nie wiem czy dla nich nie byłoby za zimno, bo jest około 23 stopni w lecie, nawet przy upałach. Ale na pewno je sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować, jeśli od początku będą miały niższe temperatury to z czasem dostosują się :] Do biura polecam zamiokulkas tekst o nim był tutaj --> http://wpuszczonawmaliny.blogspot.com/2017/02/byc-twardym-jak-skaa-zamiokulkas.html Powodzenia i pozdrawiam ;]
UsuńNie znam tych roślin, nigdy wcześniej ich nie widziałam ani o nich nie słyszałam. Ale są bardzo interesujące i wyglądają na pewno, cóż, dziwnie :) Nie jestem fanką roślin w mieszkaniu, ale dla osób które lubią a ciągle zapominają o nich (jak mój chłopak) mogłoby to być dobre rozwiązanie
OdpowiedzUsuńOj ale czemu nie jesteś zwolenniczka? Ja chociaż mam małe mieszkanie staram sie je urozmaicać roślinami a w lato szaleje w ogrodzie😊
UsuńPierwszy raz je widzę. Mnie bardzo urzekły. Są piękne.
OdpowiedzUsuńMuszę się zgodzić też jestem nimi zachwycona😊
UsuńPiękne te kamienie i ... zabawne ;-) Muszę przyznać, że słabo wierzę w ich moc, ale mam kilka sztuk w domu, bo moje dzieci lubią je zbierać z zupełnie innych powodów :-)
OdpowiedzUsuńAleksandro każdy powód jest dobry :D Ważne aby czerpać z tego radość :]
UsuńWow! Rewelacja! Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje :)
OdpowiedzUsuńWiele osób zareagowało podobnie tak jak Ty:] Czyli udało się Was zaskoczyć :D Pozdrawiam
UsuńPrześliczne, dla mnie najpiękniejsze są te fioletowe, muszę je mieć, szczególnie, że chyba niewiele mogę przy ich pielęgnacji zaniedbać:)
OdpowiedzUsuńTak mnie także się najbardziej te fioletowe podobają. Musimy sobie takie sprawić :]
Usuńmam!!!!!!
UsuńO widzisz no to super, ale jakiś market czy centrum ogrodnicze odwiedziłaś?;]
UsuńChyba kupię bratowej te cuda. Nie lubi podlewać... ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że może to być bardzo ciekawy prezent dla bratowej :] Pozdrawiam ;]
UsuńRośliny niezwykłe, choć w ich dar szczęścia za bardzo nie wierzę. Na moim oknie na pewno dobrze by się czuły...
OdpowiedzUsuńNa pewno tam gdzie dobrzy ludzie, rośliny bardzo dobrze się czują ;]
UsuńWłaśnie zastanawiałam się, co kupić mojej mamie - zapalonej ogrodniczce, na urodziny :) I w tym momencie został mi podsunięty rewelacyjny pomysł :D
OdpowiedzUsuńO widzisz, myślę że fajny pomysł aby zaskoczyć Mamę, która jest zapaloną ogrodniczką. Pozdrawiam i Ciebie i Mamę :]
UsuńLubię te roślinki, parokrotnie przymierzałam się do ich zakupu ale kierowana rozsądkiem zawsze rezygnowałam... bo gdzie ja je upchnę- myślałam - na parapetach już ścisk kompletny ;-). Może jeszcze kiedyś...
OdpowiedzUsuńRozumiem, zawsze moożna wrócić w odpowiednim czasie:] Pozdrawiam
UsuńBardzo ciekawie wyglądają takie kwitnące "kamienie"
OdpowiedzUsuńWspaniałe :) pielęgnacja (tu mam na myśli podlewanie) wręcz dla mnie idealna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Coś dla mnie - bo ja często zapominam o podlewaniu :)Gdyby nie moje dziecko, to nie mielibyśmy ani jednej roślinki w domu ......
OdpowiedzUsuńDwa takie cuda stoją u mnie na parapecie. Są faktycznie oryginalne, a ja myślę nad powiększeniem swojej kolekcji.
OdpowiedzUsuń