sobota, 25 lutego 2017

Hortiterapia - niepozorne szczęście


Czym jest szczęście?

Czy istnieje definicja szczęścia? Myślę, że dla każdego może być ona zupełnie inna. Studenci osiągają pełnie szczęścia gdy zdają sesje. Rodzice są szczęśliwi gdy ich dziecko stawia pierwsze kroki. Młodzi karierowicze cieszą się z awansu. A ja cieszę się kiedy moja roślina wypuszcza kolejny pąk. Każdy z nas dąży do szczęścia. W dobie ciągłego biegu i stresu, nie skupiamy się na tym czy małe rzeczy mogą nas uszczęśliwić, a zarazem odstresować i wyciszyć. Według mnie to ogromny błąd.



Trochę historii

Leczenie ogrodami nie jest nowością. Już w Biblii - Raj był ogrodem, którym miał być dla Adama i Ewy ,,krainą szczęśliwości.’’ Mieli czerpać z niego to co najlepsze. Rajski ogród  był dla nich schronieniem i miejscem gdzie wszystko mieli zapewnione.

Idąc dalej, dzięki zachowanym malowidłom na ściennym w grobowcach, dowiedzieliśmy się, że w starożytnym Egipcie posiadanie ogrodu przez ludzi dobrze sytuowanych było obowiązkiem. W tych czasach uczeni lekarze i kapłani, zalecali spacery po ogrodach ludziom chorym psychicznie. Niestety, nie każdy mógł sobie na to pozwolić tylko i wyłącznie osoby bliskie Faraonowi.

http://zielonekolka.blox.pl/resource/egipt_ogrod4.jpg
Konstrukcja ogrodu w starożytnym Egipcie

Wielu z nam znane jest określenie, że zieleń uspakaja. Nie tylko chodzi tu o naturę, ale także o kolor zielony. Przede wszystkim symbolizuje on równowagę i spokój. Według chromoterapii (czyli metody leczenia wielu chorób kolorami) zielony działa odprężająco, wzmacnia serce i układ krążenia. Zielone drzewa i trwa kojarzą nam się bardzo pozytywnie. Początek budzenia się przyrody ze snu zimowego.  

,,Obcowanie z roślinami we wczesnej fazie rozwoju dziecka pomaga budować tolerancję i odporność na alergeny. Badania przeprowadzone na Royal College of Agriculture w Cirencester (Wielka Brytania) wskazują obniżenie niepokoju i innych objawów zaburzeń emocjonalnych u dzieci przebywających w pokojach z zielenią nawet o 70%.’’ – źródło http://dziecisawazne.pl/zielen-w-domu-zdrowie-dziecka-domownikow/

http://bi.gazeta.pl/im/26/37/f6/z16135974IH,Podlewanie-ogrodu-to-zadanie--ktorym-mozna-obarczy.jpg


Co dalej?

To wszystko przez wiele lat składało się na to aby powstało pojęcie jakim jest hortiterapia. Jest to terapia polegająca na wykorzystaniu roślin, ogrodów oraz całego środowiska jako narzędzie przekazu terapeutycznego dla osób niepełnosprawnych, osób z różnymi ograniczeniami w funkcjonowaniu oraz wykluczonych społecznie. Wpływa to na  poprawę stanu fizycznego oraz psychicznego podopiecznych.

Może znacie kogoś, kto boryka  się z problemami zdrowotnymi, lub sami takie problemy posiadacie hortiterapia może być kluczem do sukcesu w leczeniu wielu chorób. Terapia ogrodami jest stosowana także jako resocjalizacja więźniów w zachodniej Europie.

http://ogrodleczy.pl/wp-content/uploads/2016/01/IMG_20151116_151419-e1453226589741.jpg

Do napisania tego tekstu miedzy innymi zainspirowała mnie informacja, że Uniwersytet Rolniczy wraz z Akademią Wychowani Fizycznego w tym roku stworzył nowe Studia Podyplomowe jakimi jest Terapia Ogrodnicza.
Może ktoś z Was interesuję się psychoterapią, pracuje w tym zawodzie i chce się dokształcać?  Jeśli jesteś zainteresowany takimi Studiami Podyplomowymi odsyłam do strony Internetowej: 
http://hortiterapia.ur.krakow.pl/



Jak informuje dr Bożena Szewczyk-Taranek koordynatorka kierunku, z którą miałam okazje rozmawiać – „Nowe Studia Podyplomowe Terapia Ogrodnicza są wypadkową tego jaki kierunek obiera edukacja w Europie i zainteresowaniem oraz pozytywnymi efektami pracy z roślinami podczas terapii zajęciowej. Terapia ogrodnicza to jeden z nowych wymiarów ogrodnictwa i metoda terapii zajęciowej. Zainteresowanie jest duże, jak na taki niszowy i wysoce wyspecjalizowany temat”.

 
Hortiterapie możesz także, stosować sam w domu. Nic prostszego. Rośliny „dzielona dżungla’’. Komu z nas nie marzy się hamak, dobra książka,  muzyka i chwila pośród zieleni. Jesteś zestresowany, z dnia na dzień wzrasta w Tobie frustracja. Spróbuj może domowa terapia ogrodem i roślinami pozwoli Ci na psychiczny odpoczynek a zarazem trochę aktywności fizycznej.


Masz kawałek ziemi za domem, a popołudniami nudzisz się? Idzie wiosna to dobry czas na to aby przekopać ziemię i zasiać trochę warzyw, a może pachnącą maciejkę i piękną nasturcję.


Mieszkasz w bloku? Balkon będzie idealny na zielony zakątek. Rzodkiewka, szczypiorek czy pomidory, w doniczce radzą sobie bardzo dobrze.


Masz malutkie mieszkania, brak balkonu a pokój dzielisz ze współlokatorem? Zasianie bazylii czy oregano to interesujący sposób na wspólną integracje. Każdy będzie mógł korzystać z plonów. Zioła doniczkowe potrzebują tylko kawałek parapetu czy miejsca na szafce.


Przemyśl to, kto wie może sianie, sadzeni i pielęgnacja a potem cieszenie się z efektów stanie się dla Ciebie dobrą odskocznią od stresującego i pełnego nienawiści życia. Tak łatwo jest osiągnąć szczęście, wystarczy poszukać swojej drogi.

_______________________________________________

Zapraszam na mój Facebook: Wpuszczona w maliny
oraz Instagram: Wpuszczona w maliny


Pozdrawiam, M

41 komentarzy:

  1. Nie mam własnego ogródka nieestety ale uwikłaniami siedząc czas w ogrodach i arboretum. Kocham piękne rośliny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niekoniecznie trzeba mieć ogród aby cieszyć się roślinami🍀🌼😊

      Usuń
  2. Codzienny stres można zwalczyć w tak przyjemny i łatwy sposób ;) tekst na miarę XXI wieku, gdzie stres jest największym zagrożeniem dla naszego zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak chciałam zwrócić uwagę na stres, który nas niszczy od środka😊🍀

      Usuń
  3. Świetna sprawa :) ja zasadniczo relaksuję się przy szydełku, ale w tym roku mam zamiar wyżyć się też artystycznie w moim małym ogródeczku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie zachecam. Jak już masz kawałek ziemi to jesteś zwycięzca🌸 Ja niedawno dopiero nauczyłam się szydelkować, ale idzie mi nieźle Pozdrawiam 😀

      Usuń
  4. Zielony kącik w domu to świetny pomysł! Ogrody, przeważnie klasztorne, były pierwszymi " producentami" środków leczniczych i inspiracją do rozpraw naukowych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu oczywiście zgadzam się ;] Zielony kącik to jest to;]

      Usuń
  5. Nie mam ogródka, ale ma go moja mama i myślę, że udostępni mi kawałek. :) Mam też balkon, na którym zmieści się to i owo. No i mam puste parapety w nowym mieszkaniu, na których nie ma ani skrawka zieleni... Ależ natchnęłaś mnie do działania w tym kierunku. Najbardziej wzmianką o tym, jak ważne jest obcowanie z zielenią w rozwoju dziecka. Pora rozejrzeć się za pierwszym, historycznym kwiatem doniczkowym do naszego mieszkania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, koniecznie wyżyj się jak masz okazje na powietrzu. Parapety zapełni czymś ciekawym, może znajdziesz coś dla siebie u mnie na blogu. Zapraszam częściej ;]

      Usuń
  6. Oj, świat roślin zdecydowanie poprawia nastrój i na pewno ma zbawienny wpływ na naszą psychikę. mnie cieszy każda nowa roślina w domu, każde grzebanie w ziemi, to odskocznia od problemów i na pewno mile spędzony czas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, kiedyś myślałam że to bujda. Wystarczy spróbować zdanie od razu się zmienia :]

      Usuń
  7. Powrót do natury! I to jest piękne! Oby więcej z nas odkrywało w tym przyjemność i relaks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdaleno mam nadzieję, że chociaż jedna osoba po przeczytaniu tego tekstu skusi się na jaką roślinę :] Pozdrawiam

      Usuń
  8. Uwielbiam sadzenie roślin. w lecie mam mnóstwo kwiatów, ale ciągle kusi mnie posadzenie ziół do doniczek na kuchennym parapecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie zabierz się za zioła. Szybko kiełkują i rosną. Nie trzeba długo czekać na efekt, do tego przydarzą się w kuchni jak nie wiem co :] Pozdrawiam

      Usuń
  9. Hej :) Masz racje, kazdy osiaga szczescie w inny sposób najwazniejsze to znaleźc swój sposób na osiagniecie tego stanu. Mysle, ze czesto powielamy jakies modne schematy, zamiast zastanowic się co faktycznie sprawia nam radość. Ciesze się, ze Ty masz swój Wentyl:0 pozdrawiam ciepło ( ps. moim są podróze literackim tropem i poszukiwanie atrakcji alternatywnych)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam wcześniej o takim pojęciu, ale faktycznie niektórych ludzi uspokaja i daje szczęście takie "grzebanie" w ogródku. Ja osobiście wolę planować rozmieszczenie roślin i wybierać nowe gatunki, z realizacją tego jest juz nieco gorzej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planowanie, czytanie o nowych roślinach i ich obserwacja to już bardzo dobry początek😊

      Usuń
  11. Nie miałam zielonego (nomen omen) pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje! Masz rację - pędzimy, biegamy, a nie zauważamy małych rzeczy, które mogą być dla nas przyjemnością. Oj, idą u mnie na wiosnę zmiany ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anniu koniecznie musisz mi napisać jak rozpoczniesz przygodę z nowymi roślinami. Tak jak napisałaś idzie wiosna czas na zmiany. Powodzenia i pozdrawiam😁

      Usuń
  12. Ja mam wrażenie, że nie mam ręki do kwiatów i wciąż się boję zabrać za nasz ogród... Zresztą, zaraz obok domu rośnie las i to on, jest naszym pięknym ogrodem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma takiej opcji że nie masz ręki do kwiatów. Na początek wybierz coś prostego zwykla maciejka, nasturcja czy jakies warzywa. Nie obrazu Paryż zbudowano. Ojj jak masz las to zazdroszczę ogromnie. Kontakt z natura to jest to! Pozdrawiam😊

      Usuń
  13. moim marzeniem jest wlasny ogrodek, lecz nie dane mi bedzie.Ale! jak bede miec swoje wlasne cztery kąty to na balkonie swoj maly ogrodek urzadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie i takie podejście mi sie bardzo podoba😊 Pozdrawiam

      Usuń
  14. Przyznam, że nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak hortiterapia. Faktem jest, że przebywanie w otoczeniu zieleni, roślin uspokaja, relaksuje. Dlatego tak uwielbiam mój ogród od późnej wiosny, aż do jesieni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, tak ogród działa na mnie bezwątpienia terapeutycznie :]

      Usuń
  15. Nie miałam pojęcia, że istnieje w ogóle taka terapia, ale wierzę, że działa. Wychowałam się w domu z wielkim ogrodem, do którego mama codziennie po pracy chodziła dodatkowo pracować, kopać, grzebać w ziemi. Jako dziecko nie rozumiałam dlaczego ona robi to z takim entuzjazmem, przecież to ciężka praca, a mama była już po 8 godzinach pracy w przedszkolu... Oczywiście teraz doskonale to rozumiem i bardzo brakuje mi takiej formy relaksu. Nadrabiam grzebiąc w doniczkach na balkonie, ale to nie to samo. Uwielbiam odwiedzać mamę wiosną i latem, bo wiem, że wtedy będzie coś do zrobienia w ogrodzie i mogę sobie pogrzebać w ziemi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dokładnie u mnie było podobnie z tym, że ja zawsze patrzyłam na babcie, która po całym dniu ciężkiej pracy w polu szła pielęgnować ogródek i mówiła że odpoczywa ;] Pozdrawiam

      Usuń
  16. Świetny post :) ale ja niestety nie jestem sympatykiem sadzenia czegokolwiek no chyba że jakiś kwiat doniczkowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyno jak najbardziej sadzenie i pielęgnacja roślin doniczkowych do hortiterapii także się zalicza :]

      Usuń
  17. Hortiterapie jest dla mnie nowością, bo nie wiedziałam, że funkcjonuje usankcjonowana. ale prawdą jest, że grzebanie w ziemi uspokaja.
    W ogóle gapienie się na rośliny, oglądanie efektów swojej pracy czy w ogóle obcowanie z naturą jest nieprzecenione.
    Ja niestety ogrodu jeszcze nie mam, ale jak tylko mogę, to na balkonie hoduję krzaki ziół. I to ogromna przyjemność i z oglądania i z użytkowania :)

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda, właśnie jeszcze wiele osób nie wie, że ta terapia się tak nazywa. Polecam koniecznie coś hoduj na balkonie ja dziś zasadziłam sobie oregano :] Pozdrawiam

      Usuń
  18. Lubię spędzać czas w ogrodzie i również mnie to uspakaja. Nie ma nic piękniejszego jak owoc naszej pracy w postaci pięknych kwiatów. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę pomyśleć o jakiejś lawendzie w doniczce 😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, koniecznie wiosna to idealny czas aby zaopatrzyć się w jakąś roślinę:]

      Usuń
  20. Ostatnio czytałem co nieco na ten temat, i szczerze mnie zaciekawił... Nie zdziwiłbym się gdyby to okazała się medycyna przyszłości czy coś w tym stylu :))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cyprian myślę, że ta dziedzina ma duży potencjał :]

      Usuń
  21. Myślę, że to działa. Mnie rośliny też uspokajają a zarazem od razu czuję się szczęśliwsza gdy na nie patrzę

    OdpowiedzUsuń