Ostatnio miałam okazję podziwiać duży i piękny okaz zamiokulkasa zamiolistnego. Roślina
jest zadziwiająco łatwa w uprawie, stwierdziłam, że wpis o niej zainteresuje
wielu z Was. Często pytacie o rośliny, które nie są wymagające. Zapraszam do
lektury.
Zamiokulkas zamiolistyny wraz z bulwiastymi kłączami |
Czytając informacje na temat zamiokulkasa zapadło mi w pamięci zdanie - ,,roślina jest wyjątkowa i twarda jak skała’’. Myślę, że nie bez przyczyny ktoś tak napisał. Jako roślina domowa znana jest od niedawna bo dopiero od 1996 roku. W naturze występuje w Afryce.
Ta doniczkowa roślina idealnie sprawdza się dla osób zapominalskich, a także takich
których często nie ma w domu. Bez podlewania
może wytrzymać nawet do 2-3 miesięcy.
Spowodowane jest to tym, że ma zdolność do magazynowania wody w
bulwiastych kłączach oraz w liściach i zgrubieniach łodygi. Jak na sukulenta przystało.
Cały rok roślina jest w fazie wzrostu, liście ma ciemno zielone i lśniące.
Dodatkowo lubi półcień. Brak
bezpośredniego światła zupełnie jej nie przeszkadza, a wręcz sprzyja. Zbyt duże nasłonecznienie powoduje
żółknięcie liści. Podobnie działają na nią przeciągi. Temperatura pokojowa
jest idealna dla zamiokulkasa. Ważne aby nie dopuścić do ,,przemrożenia’’, które występuje już poniżej 18°C. Zamiokulkas wtedy gubi liście.
Bardzo lubię rośliny, które można rozmnażać przez sadzonki liściowe. Właśnie taki jest zamiokulkas. Pobranie liścia z ogonkiem i zasadzenie go do ziemi, powoduje powstanie nowej rośliny. Na wiosnę można go rozmnażać także przez kłącza. Myślę, że zamiokulkas to dobry pomysł na prezent wspominałam o tym w tym wpisie --> Dla Babci i Dziadka kup kwiatka
Moi drodzy ten zadbany okaz zamiokulkasa zamiolistnego należy do Kasi. Ona również prowadzi bloga. Kochasz podróże? Może szukasz życiowych inspiracji? Koniecznie zajrzyj na jej bloga ---> Połącz kropki. Serdecznie Wam polecam.
Uwaga!
Pamiętajcie aby podłoże dla tej rośliny było żyzne, przewiewne i lekko kwaśne. Idealnie jeśli doniczka będzie szeroka, wykonana z kamienia lub gliny. Spowoduje to, że bulwiaste kłącza będą się swobodnie rozwijać. Na dnie zastosujmy drenaż, dzięki temu kłącza nam nie będą gniły. Skoro już rzadko podlewamy roślinę zadbajmy, aby ten zabieg był efektywniejszy.
Niestety zamiokulkas zamiolisty jest rośliną trującą, może także powodować alergie. Uważajmy wiec na niego, gdy posiadamy zwierzęta czy psotliwe dzieci. Gdy chcecie poznać inne niebezpieczne rośliny ---> Gdy on już nie mruczy...
Nie lubisz nadmiernie grzebać w ziemi, ani pielęgnować roślin? Wydaje mi się, że zamokulkas jest idealny dla Ciebie. Pamiętajmy, że zieleń w domu ma działanie terapeutyczne. Uspakaja, wprowadza pozytywną energie i ociepla otoczenie.
________________________________
Zapraszam na mój Facebook: Wpuszczona w maliny
oraz Instagram: Wpuszczona w maliny
Pozdrawiam, M
Bardzo lubię rośliny, które można rozmnażać przez sadzonki liściowe. Właśnie taki jest zamiokulkas. Pobranie liścia z ogonkiem i zasadzenie go do ziemi, powoduje powstanie nowej rośliny. Na wiosnę można go rozmnażać także przez kłącza. Myślę, że zamiokulkas to dobry pomysł na prezent wspominałam o tym w tym wpisie --> Dla Babci i Dziadka kup kwiatka
Moi drodzy ten zadbany okaz zamiokulkasa zamiolistnego należy do Kasi. Ona również prowadzi bloga. Kochasz podróże? Może szukasz życiowych inspiracji? Koniecznie zajrzyj na jej bloga ---> Połącz kropki. Serdecznie Wam polecam.
Uwaga!
Pamiętajcie aby podłoże dla tej rośliny było żyzne, przewiewne i lekko kwaśne. Idealnie jeśli doniczka będzie szeroka, wykonana z kamienia lub gliny. Spowoduje to, że bulwiaste kłącza będą się swobodnie rozwijać. Na dnie zastosujmy drenaż, dzięki temu kłącza nam nie będą gniły. Skoro już rzadko podlewamy roślinę zadbajmy, aby ten zabieg był efektywniejszy.
Niestety zamiokulkas zamiolisty jest rośliną trującą, może także powodować alergie. Uważajmy wiec na niego, gdy posiadamy zwierzęta czy psotliwe dzieci. Gdy chcecie poznać inne niebezpieczne rośliny ---> Gdy on już nie mruczy...
Nie lubisz nadmiernie grzebać w ziemi, ani pielęgnować roślin? Wydaje mi się, że zamokulkas jest idealny dla Ciebie. Pamiętajmy, że zieleń w domu ma działanie terapeutyczne. Uspakaja, wprowadza pozytywną energie i ociepla otoczenie.
________________________________
Zapraszam na mój Facebook: Wpuszczona w maliny
oraz Instagram: Wpuszczona w maliny
Pozdrawiam, M
Idealna roślinka dla mnie :D
OdpowiedzUsuńAniu super, że znalazłaś coś dla siebie:]
UsuńMuszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :]
UsuńOstatnio nabyłam 3 sztuki, mam nadzieję, że w moim dosć zacienionym pokoju ładnie się przyjmą :)
OdpowiedzUsuńKasiu, koniecznie daj mi znać jak się zadomowią u Ciebie ;] Pozdrawiam ;]
UsuńOstatnio zastanawiałam się nad roślinkami, które mogą bez szkody dla siebie stać z dala od światła. Zamiokulkas zamiolistny wydaje się być zacnym kandydatem :D
OdpowiedzUsuńTak, bardzo polecam Zamiokulkas jest idealny do takich miejsc ;]
UsuńMogłabym hodować ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam :d
Usuńświetnie się nazywa, a i prezentuje całkiem ciekawie, ale z tego, co piszesz, nasz pies mógłby na tym ucierpieć;)
OdpowiedzUsuńPiotr, niestety tak. Ale zawsze można gdzieś wyżej go postawić. :]
UsuńŚwietnie to opisałaś :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście mam talent do kwiatów ;)
Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że w takim razie jeszcze kiedyś do mnie zawitasz :]
UsuńMam go i uwielbiam <3 nie podlewałam dość długo i właśnie wypuścił 3 nowe pędy :) I nie przesadzałam od kupienia...
OdpowiedzUsuńMagdo coś czuję, że masz dobrą energie i to wystarczy :]
UsuńCo do tej doniczki, to czytalam ze wlasnie nie powinna byc za duza, powinna byc tylko taka zeby cebule sie w niej miescily, bo inaczej roslina nie rosnie tylko wszystko idzie w bulwy.
OdpowiedzUsuńMialam ZZ i nawet ladnie mi rosl, ale przestal i nic sie z nim nie dzieje od jakichs 2 lat ;)
Tak, zgadzam się ale obserwuje ostatnio tendencje do za małych doniczek. Dlatego uczulam, że kłącza także rosną. Może zmień podłoże jeśli masz już tą roślinę kilka lat może być zupełnie jałowe. Na wiosnę dobrze zastosować odżywkę z tego co się orientuje z Biopon są nawet specjalne do zamiokulkasa. powodzenia ;]
UsuńNo nie, kolejna piękna roślina, ale niebezpieczna. Czy oprócz paprotek znajdziesz coś dla mnie- bezpiecznego i prostego w uprawie?
OdpowiedzUsuńOczywiście dla Ciebie też coś znajdę. Muszę poszperać i poszukać czegoś ciekawego i nieoczywistego :] Pozdrawiam
UsuńTo byłaby roślinka idealna dla mnie - szkoda, że trująca. Mam takiego małego urwisa i kto to wie, co mu przyjdzie do głowy. No cóż, zamiokulkas będzie musiał poczekać, aż będę pewna, że mój synek nie zdecyduje się na konsumpcję :) A może niedługo coś jeszcze fajnego znajdziesz dla takich zapominalskich jak ja:)
OdpowiedzUsuńZawsze można postawić gdzieś wysoko, ale jednak jest to ryzyko. Oczywiście, że znajdę coś dla Ciebie. Mam nadzieję, że będziesz zaglądać regularnie już niedługo będzie ciekawy post o roślinach zupełnie bezpiecznych ;] pozdrawiam ciepło i Ciebie i urwisa ;]
UsuńCiągle zapominam o podlewaniu, wiec myślę, że ten kwiatek powinnam sobie przygarnąć
OdpowiedzUsuńMyślę,że będzie idealny :] Pozdrawiam
UsuńTo chyba idealna roślinka dla mnie. Lubie zieleń w domu, ale moja skleroza jest już zaawansowana...
OdpowiedzUsuńTak, jeśli zapominasz o podlewaniu to zamiokulkas jest idealny dla Ciebie 😊
UsuńJedna z nielicznych roślin, która umie ze mną z sukcesem współpracować :D
OdpowiedzUsuńNie może być tak zle, jak już tak roślina współpracuje to jest sznasa na dalsze sukcesy. Zapraszam częściej do mnie może coś Ci się spodoba😀
UsuńJa tego kwiatka chyba mam :) juz baaardzo dlugo, gadzam sie ze jest latwy do pielegnacji, jednak jak wyjechalismy na swieta, a nie bylo nas miesiac, to zaczal miec zolte listki. Chyba roslinka sie obrazila ze byla sama :(
OdpowiedzUsuńOjj no może jednak miała za zimno. Polecam zastosować na wiosnę nawóz do kwiatów😊 Będzie dobrze👌
Usuńo. To mogłoby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPatryk serdecznie polecam, bo warto😊 Łatwy w uprawie i wiecznie zielony zamiokulkas😀
UsuńWłaśnie szukałam tego typu roślinki, która będzie ładnie wyglądać i nie umrze jak zapomnę jej podlać :) dziękuje za inspiracje :)
OdpowiedzUsuńMartie cieszę się że Cie zainspirowałam. Zapraszam częściej😀 Pozdrawiam
UsuńO, to coś dla mnie.... I do tego całkiem ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńHanna, prezentuje się super do tego pasuje do każdego wnętrza 😀
UsuńTo jeden z moich ulubionych kwiatów doniczkowych. Tylko że mój jest jakiś nietypowy - woli być podlewany częściej :)
OdpowiedzUsuńTo prawda jeśli nawet kaktusy zaczniesz podlewac częściej one się do tego przyzwyczają😁 Pozdrawiam 🍀
UsuńUwielbiam rośliny, które nie są kwitnące, nic się z nimi nie dzieje i są generalnie przewidywalne (nawet nie przyznam się, ile "zabiłam" storczyków, mimo wielu starań żeby przeżyły...). Ostatnio urządzałam własne mieszkanie i postawiłam na same liściaste kwiatki. I właśnie ON - ZAMIOKULKAS wśród nich jest (choć nie wiedziałam, że właśnie tak się nazywa)! ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, powiem Ci ze wiele osób swoją przygodę z kwiatami w doniczkowymi zwczyna właśnie od zamiokulkasa. Zapraszam do innych wpisów może znajdzies😊jeszcze coś niekwitnacego dla siebie. Paprotka a może maranta? Pozdrawiam ciepło 😊
UsuńLubię i mam. Raz przelałam, ale się odrodził ufff :)
OdpowiedzUsuń