Ostatnio robiąc porządek na komputerze znalazłam ciekawe zdjęcia
hortensji. Przypomniało mi się dlaczego je robiłam. W tamtym czasie
przygotowywałam się do ślubu mojej koleżanki. Z racji tego, że była ona
moją przyjaciółką po ogrodniczym fachu, chyba nie muszę wspominać że
aspekt kwiatów na ślubie był dopracowany w każdym calu.
Jednak pomagając jej wybrać kwiaty, natrafiłam wtedy na bukiety
ślubne właśnie z hortensji. Bardzo mi się spodobały. Uważam że hortensje
idealnie prezentują się w tego typu kompozycjach. Dzięki temu, że
kwiaty zebrane są w kuliste kwiatostany, wyglądają korzystanie z każdej
strony. Jak sugeruje nazwa mojego bloga jestem maniaczką koloru
niebieskiego. Jeśli chodzi o bukiety ślubne ciężko znaleźć naturalnie
niebieskie kwiaty. Wiadomo są szafirki, clematisy czy kosaćce o kolorze
niebieski jednak niekoniecznie nadają się do bukietów czy w butonierkę.
Hortensja ogrodowa posiada przeróżne kolory: białe, różowe, niebieskie
czy fioletowe. Wszystko zależy od pH gleby, w której rośnie oraz
zawartości żelaza i glinu w podłożu. Białe hortensje nie przebarwiają
się wcale, gdyż nie posiadają antocyjanów odpowiedzialnych za ten
proces. Gdy mamy kwiaty niebieskie pH wynosi 4,5 - 5,0, a dla różowych
hortensji 5,5. Należy tylko dokonać zmiany w kwasowości gleby aby kolor
kwiatów był inny.
Ważną uwagą jest to, że ta roślina posiada wysokie wymagania wodne.
Należy regularnie ją podlewać. Dodatkowo hortensje ogrodowa bardzo
często przemarza, warto okryć ją na zimę agrowłókniną. Nie będę się
rozwodzić na temat uprawy i nawożenia tej roślin. Jeśli ktoś będzie
zainteresowany chętnie dam mu parę rad. Widziałam w Internecie wiele
uroczych kompozycji ślubnych z tych kwiatów. Załączam zdjęcie bukietu,
które mnie urzekło, oraz moje osobiste zdjęcia. Niestety nie są to
kwiaty z mojej kolekcji więc kolory są różnorodne. Nawet na jednym
kwiecie widać jak barwy się przenikają.
Pozdrawiam, M
W tamtym roku przesadzałam w ogrodzie kilkuletnią hortensję w inne miejsce... Ależ miała wielkie korzenie! Tak ciężko było wykopać całość, że szok :)
OdpowiedzUsuń