wtorek, 25 października 2016

Panna hortensja ogrodowa

Ostatnio robiąc porządek na komputerze znalazłam ciekawe zdjęcia hortensji. Przypomniało mi się dlaczego je robiłam. W tamtym czasie przygotowywałam się do ślubu mojej koleżanki. Z racji tego, że była ona moją przyjaciółką po ogrodniczym fachu, chyba nie muszę wspominać że aspekt kwiatów na ślubie był dopracowany w każdym calu.
Jednak pomagając jej wybrać kwiaty, natrafiłam wtedy na bukiety ślubne właśnie z hortensji. Bardzo mi się spodobały. Uważam że hortensje idealnie prezentują się w tego typu kompozycjach. Dzięki temu, że kwiaty zebrane są w kuliste kwiatostany, wyglądają korzystanie z każdej strony. Jak sugeruje nazwa mojego bloga jestem maniaczką koloru niebieskiego. Jeśli chodzi o bukiety ślubne ciężko znaleźć naturalnie niebieskie kwiaty. Wiadomo są szafirki, clematisy czy kosaćce o kolorze niebieski jednak niekoniecznie nadają się do bukietów czy w butonierkę. Hortensja ogrodowa posiada przeróżne kolory: białe, różowe, niebieskie czy fioletowe. Wszystko zależy od pH gleby, w której rośnie oraz zawartości żelaza i glinu w podłożu. Białe hortensje nie przebarwiają się wcale, gdyż nie posiadają antocyjanów odpowiedzialnych za ten proces. Gdy mamy kwiaty niebieskie pH wynosi 4,5 - 5,0, a dla różowych hortensji 5,5. Należy tylko dokonać zmiany w kwasowości gleby aby kolor kwiatów był inny.
Ważną uwagą jest to, że ta roślina posiada wysokie wymagania wodne. Należy regularnie ją podlewać. Dodatkowo hortensje ogrodowa bardzo często przemarza, warto okryć ją na zimę agrowłókniną. Nie będę się rozwodzić na temat uprawy i nawożenia tej roślin. Jeśli ktoś będzie zainteresowany chętnie dam mu parę rad. Widziałam w Internecie wiele uroczych kompozycji ślubnych z tych kwiatów. Załączam zdjęcie bukietu, które mnie urzekło, oraz moje osobiste zdjęcia. Niestety nie są to kwiaty z mojej kolekcji więc kolory są różnorodne. Nawet na jednym kwiecie widać jak barwy się przenikają.


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih6vXqkTPANkoK6uw9HsgmmCPjQuGleGvmO2MJGoJvambBBoUz9HudLp62e_3SZz_BO0avmDN9moZSc2HRtzPczcGSoojPU0vBIWvoaqoZzeb6TesTQS73jXGtGdKVNvEy2SI5cTD5-z8/s1600/12804793_848713058588447_34051711706074337_n.jpg
 Pozdrawiam, M

1 komentarz:

  1. W tamtym roku przesadzałam w ogrodzie kilkuletnią hortensję w inne miejsce... Ależ miała wielkie korzenie! Tak ciężko było wykopać całość, że szok :)

    OdpowiedzUsuń