piątek, 28 października 2016

Imbir na chorobę lokomocyjną

Któż z nas nie spotkał się z problemem choroby lokomocyjnej. Jednych ten problem dotknął osobiście inni, pewnie słyszeli o tym od znajomych osób. Jeśli chodzi o mnie od pewnego czasu już nie cierpię na tą okropnie nieprzyjemną dolegliwość. Z wiekiem przeszło mi, tak po prostu. 

Jednak dla zainteresowanych postanowiłam poszukać jakiś naturalnych sposobów oczywiście roślinnych na poradzenie sobie z chorobą lokomocyjną.


Myślę, że przede wszystkim w miarę możliwości warto się wcześniej przygotować do jazdy. Chodzi tu oczywiście o wypicie tradycyjnej mięty pieprzowej czy rumianku. Można również wziąć takie napary ze sobą. Obydwa zioła są łatwo dostępne. Posiadają właściwości uspakajające i łagodzą bóle żołądka. Mięta ma bardzo, świeży przyjemny zapach. Pomaga to w odwróceniu uwagi od nudności. Warto użyć świeżej mięty. W momencie gdy nie możemy wcześniej przygotować się do podróży idealne będą nawet miętowe pastylki do ssania.



Jednak to nie o mięcie czy rumianku chciałam dziś pisać. Bardzo pomocny w zmniejszeniu dolegliwości płynących z choroby lokomocyjnej jest imbir. Mało kto o tym wie. Imbir lekarski głównie jest znany jako korzeń używany w kuchni azjatyckiej, czy jako świetny dodatek do herbaty rozgrzewającej na przeziębienie. To wszystko prawda. Jednak nie tylko. Zalecany jest do jedzenia, żucia czy picia herbaty z nim podczas nudności. Hamuje on je. Nawet kobiety w ciąży, chętnie sięgają po niego. Osobiście bardzo lubię świeży imbir, za przyprawą w formie proszku nie przepadam. Uważam, że nijak się ma do prawdziwego świeżego korzenia. Obecnie łatwo dostać go w wielu marketach czy też na zwykłych targach. Korzeń ma wyraźny lekko piekący smak. Ostatnio widziałam nawet, że można dostać kandyzowany imbir. Idealny dla fanów takich rarytasów. Myślę, że warto spróbować poradzić sobie z choroba lokomocyjna właśnie przy użyciu imbiru. Może pomóc, ale na pewno nie zaszkodzi. Działajmy na wielu płaszczyznach. Nie tylko możliwe, że zmniejszymy nudności, dodatkowo działamy na organizm antybakteryjnie. Wiele leków w aptece, zawiera wyciągi z imbiru, jednak często imbir jest tylko małym dodatkiem. Takie leki powodują senność i utratę koncentracji. Warto zaryzykować i spróbować ze świeżym korzeniem. Wiele moich znajomych nigdy świeżego imbiru nie jadło. Muszę się przyznać, że sama dopiero niedawno go skosztowałam. Z racji tego, że jestem fanką ostrego i wyrazistego jedzenia, smak przypadł mi do gustu. Także, jeśli masz problemy z nudnościami podczas jazdy, spróbuj wypić herbatę z imbirem lub zjeść parę plasterków przed podróżą. Czasem te proste sposoby są najlepsze.




Na koniec żegnam się z wami w jesienny piątek z herbatą z IMBIREM, miodem i cytryna!
Pozdrawiam, M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz