Ostrokrzew
kujący to niewątpliwie symbol Świąt Bożego Narodzenia. Bardziej popularny w
Stanach Zjednoczonych, jednak w Polsce również obecny. Na rynku pojawia się
wiele ozdób na choinkę inspirowanych tą rośliną. Ostrokrzew kujący posiada wiecznie
zielone lśniące liście oraz czerwone, okrągłe małe owoce. Idealnie wpisuje się
w kolorystyczny klimat Bożego Narodzenia.
W Polsce, ze względu na warunki atmosferyczne występują tylko formy krzewiaste. Lubi miejsca półcieniste, glebę żyzną, wilgotną i przewiewną. Aby przetrwał zimę warto go ściółkować. Krzew jest dwupienny. Co oznacza, że na jednej roślinie rosną kwiaty męskie a na innej żeńskie. Jeśli stawiamy na ozdobny charakter rośliny w ogrodzie powinny się znaleźć zarówno osobniki męskie jak i żeńskie. Roślina dobrze znosi przycinanie, oraz wykorzystywana jest do tworzenia suchych bukietów lub wieńców.
Ważną uwagą
jest fakt, że czerwone owoce są trujące. Spożycie zbyt dużej ilości przez ludzi
może prowadzić do nieodwracalnych skutków zdrowotnych.
Ostrokrzew wykorzystywany
jest jako roślina lecznicza. Napary z liści, kory lub owoców, stosuje się do
leczenia kataru, gorączki, a nawet reumatyzmu.
Krzew jest
wyjątkowo długowieczny i może cieszyć oko przez wiele lat. Istnieje dużo odmian
tej roślin. Ciekawym okazem jest ostrokrzew paragwajski z którego wytwarza się
pobudzający napój jakim jest yerba mate.
Ostrokrzew paragwajski |
Jednak co spowodowało, że ostrokrzew jest popularny w
okresie świąt. Chodzi tu o jego symbolikę. Jest ona podobna do drzewka
choinkowego. W założeniu pełni rolę amuletu w domu. Odstraszało złe moce i
zapewniało szczęście i obfitość w Nowym Roku. Ta symbolika pozostała, któż nie
marzy o takim powodzeniu. Wydaję mi się, że coś w tym musi być w końcu według
książki różdżka Harrego Pottera była wykonana z ostrokrzewu.
Skoro roślina idealnie nadaje się do dekoracji nie
tylko ogrodu ale i domu, to czemu w okresie Bożego Narodzenie z tego nie
skorzystać. Zostawiam kilka inspiracji w postaci zdjęć.
Pozdrawiam, M
I znowu nie widziałam, że ostrokrzew to ostrokrzew. Wstyd, ale mało co znam się na roslinach:)
OdpowiedzUsuńOj tam ważne, że już wiesz. Może kiedyś przyda się chociaż do krzyżówki :D
UsuńPozdrawiam
Ciekawy wpis :) U mnie w domu nie zawiesza się ostrokrzewu, ale znam tą tradycję :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Dziękuję :]
UsuńSkoro ostrokrzew ma odstraszyć złe moce to właśnie naklonilas mnie do zrobienia z niego wieńca od jutra zawisnie na moich drzwiach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda
Hahaha, czyli cel osiągnięty ;]
UsuńPozdrawiam
Ostrokrzew piękny element flory :) Szkoda, że u mnie w ogrodzie nie po drodze mu do życia :) Muszę do sąsiadki się wybrać w takim razie :D i uciąć sobie parę gałązek :) i brać się za robotę odstraszacza złych mocy :) Bardzo ciekawy tekst :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dziękuję, pewnie jeśli masz tylko zaprzyjaźnioną sąsiadkę to warto spróbować :]
UsuńPozdrawiam i zapraszam częściej do mnie
To bez wątpienia jedna z najintensywniej kojarzących się ze świętami roślina :) Gdy ją widzę, od razu myślę o Gwiazdce, nawet jeśli jest to przypadkiem zobaczone w czerwcu zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie będę pierwszą osobą, która podzieli Twoją opinię o wyjątkowości Ostrokrzewu. U mnnie też zazwyczaj gości jako dekoracja świąteczna, chociaż nie zdawałam sobie sprawy, że oparami można leczyć choroby. Yerba mate też nigdy nie piłam, chociaż u moich znajomych jest to ostatnio dość popularne. Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńPewnie polecam spróbować. Pamiętaj tylko że yerba mate robi się z ostrokrzewu paragwajskiego nie z ostrokrzewu kującego :]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M