Rokitnik zwyczajny to krzew lub niewielkie drzewo, należy do rodziny oliwnikowate. Roślina nie jest zbyt
popularna w Polsce i warto to jak najszybciej naprawić. Posiada rozgałęzione, sztywne
pędy, które są pokryte szarobrązową korowiną oraz cienkimi kolcami. Liście są
długie i lancetowate o bardzo charakterystycznej srebrzysto-zielnej bawcie. W kwietniu
krzew zakwita i pokrywają go drobne żółto-zielone kwiaty. Na miejscu żeńskich
kwiatów w sierpniu pojawiają się małe okrągłe pomarańczowo-żółte owoce. Są to zbite
mięsiste pestkowce, które układają się w grona, dojrzewają jesienią. Ich zbiór
przypada tuz po pierwszych przymrozkach. Jeżeli nie decydujemy się na zbiór
owoce mogą być ozdobą krzewu aż do wiosny (aby okazy nam zakwitły i wydały
owoce należy obok okazów męskich sadzić żeńskie).
Krzew nie jest wymagający, co do uprawy także
polecany jest dla osób, które niedawno zaczęły swoją przygodę z ogrodnictwem. Lubi
miejsca słoneczne, próchnicze, przepuszczalne i umiarkowanie wilgotne podłoże. Zupełnie nie
odnajduje się w cieniu, bardzo wilgotnym podłożu lub zupełnie przesuszonym.
Istotnym aktem jest to, że rokitniki dobrze znosi przymrozki oraz zanieczyszczenia
powietrza. Praktycznie zupełnie nie potrzebuje żadnych zabiegów
pielęgnacyjnych, jedyni raz na jakiś czas można go wzmocnić nawozem mineralnym
wieloskładnikowym lub kompostem.
Wydaje się, że to zwyczajnym krzew, jednak
tak nie jest. Owoce rokitnika są ogromną bombą witaminową. Posiada 4 razy
więcej witaminy C niż owoce porzeczki czarnej. Inne witaminy to E, K, F, A, D,
P i z grupy B a także żelazo, bor, mangan, cukry, garbniki, antocyjany, kwas
foliowy. Spożywanie owoców jak i przetworów wytworzonych z
rokitniki poprawia działanie układu odporności, wzmacnia organizm, chroni go
przed infekcjami, zwłaszcza oddechowymi. Ogromnie polecany jest dla osób z
problemami gardłowymi, chorobami zatok czy płuc i oskrzeli. Olej uzyskany z
rokitniki spowalnia proces starzenia się skóry, polepsza stan włosów i paznokci.
Owoce
zawierają rzadko spotykane w przyrodzie niezbędne nienasycone kwasy
tłuszczowe: omega-3, omega-6, omega-7, omega-9.
Owoce rokitnika można jeść świeże, w postaci soków, dżemów, nalewek czy suszone. Moją silnie kwaśny smak z aromatem
ananasowym. Rokitniki stosuje się także w kosmetyce, kremy i żele odżywiają,
nawilżają oraz odmładzają skórę.
Nalewka z rokitnika
Potrzebujemy 1 kg owoców rokitnika
(dojrzałych, zebranych po pierwszych przymrozkach), 1 kg cukru i 1,5 l
alkoholu, najlepiej 70 %. Umyte owoce wysypujemy do słoja, zasapujemy cukrem i
zalewamy alkoholem. Całość mieszamy, zakręcamy i pozostawiamy w ciepłym,
ciemnym miejscu na 7 tygodni. Nie zapominajmy aby co tydzień energicznie
wstrząsać słojem. Po 7 tygodniach całość przecedzamy przez gazę, umieszczamy w
szklanych butelkach i zostawiamy w chłodnym miejscu na około pół roku. Nalewka
jest idealna na przeziębienie.
Dżem z rokitnika
Potrzebujemy 1 kg dojrzałych owoców
rokitnika, pół litra wody i 3 szklanki brązowego cukru. Owoce wkładamy do
garnka i zalewamy wodą, całość doprowadzamy do wrzenia. Następnie zmniejszamy
ogień i zostawiamy na gazie 20 minut. Po ostygnięciu, odsączamy owoce na gazie
i dalej będziemy pracować tylko na esencji soku. Mieszaninę wkładamy do innego garnka
zasypujemy cukrem i gotujemy na gazie, mieszając aż całość zacznie gęstnieć. Po
czasie dżem umieszczamy do słoiczków, zakręcamy i pasteryzujemy.
Posiadając takie naturalne dobro w swoim
ogrodzie możemy nazwać się szczęściarzami. Można dowolnie korzystać z dobrodziejstwa natury. Mam
nadzieję, ze dzięki tym propozycjom wiele z Was zdecyduje się na posadzenie
rokitnika u siebie w ogrodzie. Korzyści zdrowotne ogromne, a walor estetyczny nie do podrobienia.
___________________________
Zapraszam na mój Facebook: Wpuszczona w maliny
Zapraszam na mój Facebook: Wpuszczona w maliny
oraz Instagram: Wpuszczona w maliny
Pozdrawiam, M
bardzo ciekawy artykuł, zaproponuje mamie aby zasadziła go sobie w swoim ogrodku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoja mama ma piękny ogród rokitnik będzie tam pasował :]
UsuńRokitnik kojarzy mi się głównie z pielęgnacją włosów - wszystko za sprawą rokitnikowej serii Natura Siberica ;)
OdpowiedzUsuńA zgadzam się znam te kosmetyki :]
UsuńŚwietny tekst :) Mnóstwo cennych porad
OdpowiedzUsuńMiło mi ściskam mocno :]
Usuńna zdjęciach z żółtymi owocami jest ognik, zobacz, że ma zupełnie inne liście...
OdpowiedzUsuńPisałam wyjaśnienie o tym zdarzeniu na FB :]
UsuńChętnie sprobowałabym tej nalewki i przetworów.
OdpowiedzUsuńDzem jadłam i bardzo polecam ;]
UsuńCiekawy wpis.będę szczera nie znałam rokietnikia :D
OdpowiedzUsuńCiekawa roślina, dobrze mieć we własnym ogrodzie takie skarby.
OdpowiedzUsuń