Metody
niskobudżetowe
2. Łatwą metodą jest umieszczenie butelki z wodą
do góry dnem. Powinna ona być mniej więcej do połowy wypełniona wodą i nie do końca
zakręcona. Woda powoli będzie się skraplać do ziemi. Dodatkowo warto zawinąć
doniczkę folią aluminiową, zwiększy to zatrzymywanie wody w ziemi.
3. Skuteczną i prostą metodą jest użycie sznurka,
najlepiej z lnu lub bawełny. Zanurzamy go w pojemniku z wodą i ustawiamy wyżej niż doniczkę, drugi koniec sznurka wsuwamy do doniczki. Woda będzie powoli i swobodnie transportowana do naszej rośliny.
Kosztowniejsze metody
1. Tutaj oczywiście warto wspomnieć o
hydrożelach, które są obecnie dostępne na rynku. Nie jest to wysoki koszt a zapewnia nam dużą satysfakcję
w użytkowaniu. Tuż przed wyjazdem aplikujemy w zależności od wielkości doniczki
hydrożel, który dostępny jest w postaci małych kryształków, ma on zdolność wchłaniania wody (w ziemi robimy dziurki wsypujemy preparat
i zasypujemy ziemią, następnie obficie podlewamy). 1g żelu może wchłonąć nawet
250g wody, która w miarę potrzeby będzie pobierana przez korzenie. Idealne rozwiązanie dla wielu z nas.
Produkt dostępny na : https://sklep-kwiecisty.pl/pl/p/AquaGel-1-kg/2774 |
2. Jeżeli pozwala nam na to budżet warto
zainwestować w doniczki z wkładem samo nawadniającym. Jest on prosty w obsłudze,
należy tylko wlać w odpowiedni otwór wodę a ona sama będzie dozowana. Możemy
także zakupić same systemy do nawadniania, kroplowniki z wężami. Jednak z tym jest trochę więcej zachodu. Wymaga to montażu
no i oczywiście przeważnie nasz wąż jest widoczny a to nie każdemu może się
podobać. Jednak jest to równie wydajna opcja.
Jeżeli planujecie zakupy takich akcesoriów wszystko znajdziecie na stronie: Sklep Kwiecisty oraz Sklep Donito.
3. Dla tych, którzy dopiero planują swój ogród,
polecam zapoznaniem się ze stronami Internetowymi sklepów, które proponują
nam szereg automatycznych rozwiązań nawadniania. Wielu z nas czerpie dużą
przyjemność z ręcznego podlewania, jednak jeśli posiadamy kilku arowy ogród to jest to
walka z wiatrakami. Warto wykorzystywać nowe technologie aby żyło się lepiej.
Zraszacze, sterowniki nawadniania, spryskiwacze i węże ogrodowe, wszystko to możecie dostać w korzystnych cenach w Internetowym sklepie Daglezja
Rada na koniec dla tych, który lubią podlewać
ręcznie i są już po urlopie lub planują go spędzić w ogrodzie czy na tarasie.
Zbierajcie deszczówkę! To najlepszy napój dla naszych roślin. Jest w idealnej temperaturze i posiada najlepszy skład do podlewania naszych zielonych
przyjaciół.
Mam nadzieję, że któraś z tych metoda sprawdzi się właśnie u Was. W końcu bez wody nie tylko człowiek nie przeżyje.
PS. Wpis w żaden sposób nie jest sponsorowany
________________________________
Zapraszam na mój Facebook: Wpuszczona w maliny
oraz Instagram: Wpuszczona w maliny
Pozdrawiam, M
Pozdrawiam, M
oj i sąsiad bywa kosztowny;)
OdpowiedzUsuńJak dobrze że mam zawsze kogoś do opieki nad moimi roślinkami ;)
OdpowiedzUsuńDobry sąsiad to skarb! Spotkałam się już z metodą odwróconej butelki i w razie czego skorzystałabym z niej. Póki co jestem świeżo po przeprowadzce, nie wszystko urządzone i kwiatów u nas brak! Będą wisienką na torcie ;)
OdpowiedzUsuń/Pozdrawiam,
Szufladopółka
Dzięki za rady. Ja wybieram głównie pierwsze dwie metody. Hydrożele mnie nie przekonują, bo wydają mi się nienaturalne, co przy zwierzakach, które czasem lubią pogrzebać w doniczce jest istotne.
OdpowiedzUsuńJa niestety mam słabą ręke do kwiatów. Nawet jak jestem w domu to zapominam o podlewaniu więc mam ich niewiele i sa to najczęsciej sukulenty.
OdpowiedzUsuńMam szczęście. Moją sąsiadką jest moja ciotka, która zawsze bez problemu wpada podlać roślinki gdy wyjeżdzamy.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis! Mam świeżo posiane zioła, które wymagają troskliwej opieki i mimo, że na razie nigdzie się nie wybieram, to Twoje sposoby na pewno się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńSwietne porady, ja korzystam z dobraoci sasiadki , ale ten hydrozel mnie zafascynowal <3
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam ogrodu i takich imponujących roślin. W domu mam tylko 3 doniczki z kwiatami. W razie dłuższych wyjazdów podlewa je teściowa która mieszka po sąsiedzku :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dostałam zlecenie od mamy podlewania jej kwiatków ;) Więc wybrała najtańszą metodę ;)
OdpowiedzUsuńU nas sąsiad sprawdza się doskonale! :)
OdpowiedzUsuńZawsze miałam ten problem, zachodnia wystawa powoduje, że bez solidnego codziennego podlania rośliny nie utrzymają się... zwłaszcza surfinie. W tym roku z uwagi na plany urlopowe poddałam temat.
OdpowiedzUsuńMoi rodzice zawsze mnie wykorzystują w razie urlopu :D Nie słyszałam o tych metodach, a są bardzo fajne. Wyjątkowo mnie zaciekawił motyw ze sznurkiem :O A zraszacze kojarzą mi się jedynie z filmami amerykańskimi, bo to pewnie droga sprawa :>
OdpowiedzUsuńNo to ja się wyłamię i powiem, że pozostawiam kwiaty doniczkowe same sobie podczas mojej wakacyjnej nieobecności i mają się dobrze po moim powrocie. Jedynie co to świeże zioła podrzucam sąsiadce do podlewania i przy okazji korzystania sobie z nich :-)
OdpowiedzUsuńU nas niezawodny okazuje się mój tata - na szczęście mogę na niego liczyć przy dłuższych wyjazdach. Przy krótszych czasem używam butelki z wodą :)
OdpowiedzUsuńGdy będę już posiadaczką pięknych roślinek, na pewno przypomnę sobie ten wpis :)
OdpowiedzUsuńhej ;) osobiście nie miałam nigdy nic wspólnego z ogrodnictwem, ale mam koleżankę w pracy, która na okrągło mówi o swoim ogródku, więc polecę jej Twojego bloga :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardoz przydatne rady :) dzięki za zebranie wszystkiego
OdpowiedzUsuńŚwietnie ze o tym piszesz :) o wsadzonej butelce juz słyszałam super pomysł :)
OdpowiedzUsuńJa organizuję sobie zawsze na taki czas kogoś do opieki nad roślinami
OdpowiedzUsuńZe wstydem muszę przyznać, że prawie zawsze przed wyjazdem zapominam o roślinkach.. :P Na szczęście mogę w ostatniej chwili poprosić kogoś z rodziny o opiekę mojego małego zieleńca :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietne rady, właśnie niedawno zastanawiałam się co zrobić z kwiatkami w moim studenckim mieszkanku podczas wakacji :D
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się pomysł z butelką, postaram się go wypróbować gdy wyjadę na dłuższy czas :-)
OdpowiedzUsuńJa teraz walcze z mszyca. Masakra.
OdpowiedzUsuńKiedyś jak będę mieć swój dom, to te rady na pewno się przydadzą. Niestety teraz studiuję i nie mogę opiekować się kwiatami w domu. Wszystkie zwiędły, bo rodzice zapominali je podlewać. :(
OdpowiedzUsuńhttps://pokazswepiekno.blogspot.com/
Bardzo przydatny post. Takie rzeczy naprawdę watro wiedzieć. Pozdrawiam serdecznie, Aga. :)
OdpowiedzUsuńNiech żyją fajni sąsiedzi :)
OdpowiedzUsuńNie mam za wiele roślin w domu, a jak już to kaktusy, które aż tak wody nie potrzebują, ale myślę, że ta wiedza bardzo mi się przyda :) W sumie można wykorzystać te pomysły nie tylko podczas wyjazdu — to po prostu fajne patenty dla leniuszków i zapominalskich ;)
OdpowiedzUsuńHydrożel to nieoceniona pomoc w pielęgnacji roślin. Zwłaszcza dla zapomnialskich i tych lubiących mocno polać wodą :)
OdpowiedzUsuńTop 100 Casino games - JS Hub
OdpowiedzUsuńTop 100 Casino games. Play the 구미 출장마사지 best 수원 출장안마 casino games for free or play 경상남도 출장샵 real money at the top casinos. Try your luck on over 100 충청남도 출장샵 casino games at 군산 출장샵