środa, 15 lutego 2017

Gdy on już nie mruczy...

Na prośbę moich przyjaciół oraz czytelników stworzyłam tekst dotyczący roślin trujących dla naszych pupili. Posiadanie zwierząt to nie tylko ogromne szczęście, ale wielka odpowiedzialność. Nasze pupile w szczególności koty ciągle rozrabiają i niszczą ozdoby w domu. Instynktownie podgryzają rośliny. Dzięki temu oczyszczają sobie przewód pokarmowy miedzy innymi z sierści. 

http://s3.party.pl/newsy/kot-siedzi-na-parapecie-i-wacha-kwiatki-doniczkowe-396932-article.jpg


Twój kot, chodzi osowiały, nie mruczy i nie chce jeść? Może to być przyczyna zatrucia rośliną. Wiele kotów zupełnie nie wychodzi z mieszkania, nowa roślina staje się idealną pułapką. Zwierzęta są bez wątpienia członkami naszej rodziny zadbajmy o ich bezpieczeństwo. Aby Wam to trochę ułatwić pragnę przedstawić 5 popularnych roślin doniczkowych, które mogą zaszkodzić waszym kotom.
Oczywiście poniższe rośliny są trujące także dla ludzi!
 
Dracena
Większość dracen to rośliny trujące. Zjedzenie dużej ilości liści czy łodyg może prowadzić do wymiotów, rozszerzonych źrenic i zaburzeń równowagi. Pamiętajmy, że potocznie nazywane bambusy to są draceny!

http://cdn28.ogrod.smcloud.net/s/user_photos/thumbnails/50696_5c4d07db62e1f181_1024x768_crop_rozmiar-niestandardowy.jpg
Dracena obrzeżona
Dieffenbachia
Już niewielka ilość liści, która została połknięta może prowadzić do poważnych zatruć. Objawami jest ślinotok, brak apetytu, bóle brzucha czy wymioty. Taki stan doprowadza do odwodnienia, a w efekcie nawet do śmierci kota. Podobne objawy występują w przypadku zatrucia się Fikusem oraz Zamiokulkasem.

Dieffenbachia


Fikus sprężysty


Zamiokulkas zamiolistny
Filodendron
Wspomniana roślina robi furorę w Internecie. Motyw liści filodendrona stał się bardzo modny.  Jednak spożycie powoduje nieciekawe skutki. Objawami jest ból żołądka, pyszczka, a także ślinotok i wymioty. Jeśli jesteście fanami tej rośliny dobrze ustawić ją wysoko lub w miejscu niedostępnym dla kota.

Filodendron - Monstera dziurawa

Skrzydłokwiat
Mimo mojej ogromnej miłości do tej rośliny, która wynika z oczyszczania powietrza przez skrzydłokwiatu. Jestem zmuszona napisać o jego toksyczności. Spożycie liści lub kwiatów jest bardzo niebezpieczne. Prowadzi do wymiotów, podwyższonej temperatury ciała a nawet do śmierci.

Skrzydłokwiat
Aloes
Bez względu na to, że aloes ma niezwykłe właściwości lecznicze, gdy posiadamy kota, należy na niego uważać. Jest wyjątkowo trujący w momencie połknięcia dużej ilości łodyg z sokiem aloesu dochodzi do zaburzeń równowagi i torsji.

Aloes drzewiasty
Uwaga!
W tym tekście skupiam się wyłącznie na roślinach doniczkowych, które są trujące. Warto także, zwrócić uwagę na kwiaty cięte, kupowane do wazonu. Niektóre z nich są także niebezpieczne. Mowa tu o: liliach, hortensji, żonkilach, anturium, chryzantemie czy hipeastrum.
Wszystkim, którzy są zainteresowani tematem polecam stronę gdzie wymienionych jest wiele więcej roślin trujących http://www.cats.alpha.pl/roslinytrujace.htm

Na koniec mam pewną sugestie. Jakiś czas temu widziałam w sklepie zoologicznym trawę dla kota. Głównie jest to mieszkanka zbóż. Wysiewa się ja w doniczce, szybko rośnie oraz dobrze się prezentuje. Może to będzie rozwiązaniem problemu obgryzania innych roślin przez waszego kota. Cena takich nasion jest niewielka, także warto spróbować.  Macie jakieś inne pomysł, a może Wasz kot zupełnie nie niszczy Wam roślin? Piszcie, chętnie poczytam.
___________________________ 


Zapraszam na mój Facebook:


oraz Instagram:



Pozdrawiam, M

37 komentarzy:

  1. Jaki kocio! :) obserwuje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamy w domu zamiokulkasa, ale na szczęście nasz kot nie jest specjalnie nim zainteresowany. Kiedyś próbował podgryźć suchy kawałek tej rośliny, ale chyba tylko dlatego, że wystawał z doniczki i przeszkadzał kotu, który usadowił się obok :-D
    Zmartwiłaś mnie skrzydłokwiatem. Bardzo podoba mi się ta roślina i planowałam ją kupić, a teraz już nie wiem czy to dobry pomysł :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wilczyca, powiem Ci tak. Mój kot nigdy nie miał skłonność do gryzienia kwiatów. Uwielbia leżeć pośród zielonej dzungli. Także jeśli twój też nie to myślę, że nie masz co się martwić. Gdy zakupisz okaz poobserwuj go jak zareaguje;] Sama jestem ogromną fanką skrzydłokwiatu. Pozdrawiam ;]

      Usuń
  3. Nie mam kota, a wyżej wymienionych roślin instynktownie się boję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no spokojnie można je posiadać bez obaw tylko nie jeść! 😀

      Usuń
  4. Nie mam kota. Rośliny bardzo ładne, są świetnym wystrojem dla domu

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze wiedzieć, których roślin unikać mając kociaka. Zanim zamieszkałam z mężem nie miałam problemu, bo jako że nie mam ręki do roślin, takowych nie hodowałam. Mąż natomiast lubi rożnego rodzaju benjaminy, narazie takowego nie mamy. Lepiej chyba po prostu odpuścić takiego kwiatka, szkoda zwierzaka. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo to jak mąż lubi kwiaty to super facet! Pozdrawiam 😀

      Usuń
  6. Przez mój dom tylko wychodzące dachowce się przewijały zawsze, dlatego nie interesowały się roślinami. Bardzo fajny post z cennymi informacjami :) Może na wiosnę zawita do nas jakaś mała kocia przybłęda ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu cieszę sie że Ci się podoba 😀 Pewnie koty są kochane 😻

      Usuń
  7. niestety nie mam kotka w domu :D
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieki!!! Wlasnie szukalam!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo przydatne informację :) Wcześniej nie zwracałam na to uwagi ;) Pozdrawiam Edyta z www.dekorujchwile.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Brawo za ten post. Bardzo użyteczna, wręcz konieczna wiedza, dla posiadaczy kociaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydawało, a Dzień Kota mnie do napisania takiego tekstu zmotywował :] Pozdrawiam

      Usuń
  11. Super wpis. Wiedzę na ten temat trzeba rozpowszechniać. Mój kot obgryza wszystkie rośliny w domu, nie przepuści nawet kaktusowi. Dlatego trzymamy je w miejscach trudno dostępnych. Natomiast są dwie rośliny, którymi kot w ogóle nie jest zainteresowany to odmiana mięty o mięsistych listkach i geranium. Myślę, że kot unika ich ze względu na zapach. Pozdrawiam z kotem na kolanach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się warto rozpowszechniać te informacje. Tak wydaje mi się że ze względu na zapach może ich unikać. Pozdrawiam i Ciebie i kota. Zapraszam do mnie częściej ☺😻

      Usuń
  12. Trawa dla kota to nie sugestia a podstawa jego żywienia. Kotom nie wychodzącym na zewnątrz, trzeba podawać ją w domu - własnie taką wysianą w pojemniczku lub w formie tabletek (do kupienia w sklepach zoologicznych). Trawa dostarcza kotom wielu cennych składników a ponadto w naturalny sposób pomaga im - poprzez wywołanie wymiotów - pozbyć się sierści z przewodu pokarmowego (nie jestem zwolenniczką past odkłaczających). Tak więc kochani posiadacze mruczków, podawajmy naszym pupilom zieloną trawkę do zjedzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że, o tym napisałas. Dziękuję bardzo i pozdrawiam☺

      Usuń
  13. bardzo przydatny post dla tych, którzy posiadają zwierzęta :). ja nie mam ani zwierzęcia ani tym bardziej roślin w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina jak to nie masz roślin? koniecznie to musisz zmienić 😀 Zaparaszam do mnie częściej może się czymś zainspirujesz☺

      Usuń
  14. Nie posiadam kota ;) ale wpis bardzo ważny dla każdej kociary!

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny wpis! To ważne informacje dla właścicieli pupilów, ale i rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
  16. I jutro wypierniczę mojego Zamiokulkasa na śmietnik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee az do takich drastycznych czynów nie chciałm prowokowac. Oddaj go komuś juz dziś bd tekst właśnie o nim☺

      Usuń
  17. Mam w domu fikusa, ale całe szczęście mój kot się nim nie interesuje. Poprzedniemu kotu zdarzało się traktować ziemię w doniczce jak kuwetę, obecny kot nie ma takiego zwyczaju ;-) Po przeczytaniu Twojego artykułu będę zwracała baczną uwagę na to, jakie rośliny przynoszę do domu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz kota koniecznie zwracaj na to uwagę. Akurat mój kot też nigdy nie interesował się roślinami ale pies notorycznie coś podgryza😊

      Usuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem zdruzgotana. Mam w domu kota i ...wszystkie wymienione przez Ciebie tutaj rośliny. Kotka ostatnio okupuje parapet w dużym pokoju, a na każdym z nich są po 2 całkiem duże skrzydłokwiaty. Obok, na półce stoi monstera :/ Tyle, że Kota nimi nie jest ani trochę zainteresowana. Mam nadzieję, że samo przebywanie, czy dotykanie np przypadkiem jak przechodzi obok nie spowoduje u niej żadnych chorób. Nie chciałabym się pozbyć tych kwiatków, bo je uwielbiam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee, wydaje mi się że wystarczy że będziesz go obserwować. U mnie jest dokładnie tak jak u Ciebie. Oczywiście polecam zasiać trawe dla kotów jeśli Twój kot to typowy domator i nie wychodzi z domu😀 PoZdrawiam

      Usuń
  20. Dzięki za info, będę wiedział na co uważać gdy zaproszę do swojego domu jakiegoś kociaka. ;)

    OdpowiedzUsuń